Organizacja domaga się m.in. opublikowania raportu na temat zakresu i metodologii oraz wyników prowadzonego od marca 2008 r. śledztwa w tej sprawie, a także zapewnienia, iż osoby, które będą w nim współpracować, ale były zaangażowane w naruszenia praw człowieka, zostaną za to pociągnięte do odpowiedzialności. Uczestnicy happeningu, w białych maskach na twarzach, odczytali świadectwa osób, które zostały schwytane podczas tzw. wojny z terroryzmem i poddane torturom. Na zaproszenie AI Polska w happeningu wziął udział także Rhuhel Ahmed, uprowadzony przez Amerykanów z Afganistanu i przez 2,5 roku przetrzymywany w więzieniu Guantanamo na Kubie. - Do tej pory w wyniku wszczętego w ubiegłym roku śledztwa udało się ustalić tylko to, że w latach 2003-2005 lądowały w Szymanach samoloty, które były wykorzystywane przez CIA. Zachodzi jednak domniemanie, że w Polsce mogło istnieć miejsce przetrzymywania i torturowania zatrzymanych osób - powiedział Jacek Białas z AI. W ramach prowadzonej przez AI kampanii jej działacze i sympatycy będą wysyłać do premiera Donalda Tuska karty pocztowe w formie biletu fikcyjnej linii lotniczej Air Torture, na której wypisane zostały postulaty organizacji. - W Guantanamo traktowano mnie w nieludzki sposób. W XXI wieku nawet zwierząt tak się nie traktuje - mówił Ahmed w czwartek, w trakcie inaugurującej kampanię konferencji prasowej. Rhuhel Ahmed jest obywatelem Wielkiej Brytanii, ma 27 lat. W sierpniu 2001 r. pojechał do Pakistanu na wesele swojego przyjaciela. Gdy okazało się, że przygotowania do niego zajmą trzy tygodnie, postanowił pojechać na wycieczkę do Afganistanu. Tam został schwytany przez siły Sojuszu Północnego, a następnie przekazany Amerykanom. Ahmed był więziony w Kandaharze, a potem trafił do Guantanamo, gdzie był wielokrotnie przesłuchiwany, bity, trzymany w izolatce i seksualnie molestowany. Oskarżony został o udział w wiecu Osamy bin Ladena, do czego się przyznał, ale tylko po to, by wydostać się z więzienia. Wywiad brytyjski potwierdził potem, że oskarżenie było fałszywe, bo w momencie, gdy rzekomo miał brać udział w wiecu bin Ladena, przebywał w Wielkiej Brytanii. Kampania AI w Polsce jest częścią szerszych działań organizacji na rzecz wyjaśnienia przez kraje europejskie ich roli w systemie nielegalnego zatrzymywania i transferów osób podejrzewanych o terroryzm. Od momentu założenia w styczniu 2002 r. więzienia dla podejrzanych o terroryzm w bazie Guantanamo, przetrzymywano tam około 800 osób. Obecnie jest tam 240 więźniów. Według Larry'ego Wilkersona, pracownika administracji byłego prezydenta USA George'a W. Busha, prawdziwych terrorystów jest wśród nich około 25.