Na straganach królują już nie przedmioty sztuki, ale ścierki, obrusy,czy buty. Na eleganckiej alei Jana Pawła II z okien Atrium widok wprost na rozłożone na chodniku folie z tandetą i panów popijających piwko skryte dyskretnie w papierowych torebkach. Takiego najazdu dzikich handlowców nie było w stolicy już od dawna. Miasto po dwóch latach prób uporządkowania pchlich targów wyraźnie się poddało. Nielegalny handel opanował najbardziej reprezentacyjne punkty Warszawy. Władze miasta mają nowy pomysł na likwidację nielegalnego handlu. W czerwcu wejdzie w życie uchwała Rady Warszawy, która za nielegalny handel wprowadzi lokalny podatek w wysokości 500 zł egzekwowany przez miejskiego komornika - zapowiada "ŻW".