"Tak absurdalnie wielki, że wydał mi się niemożliwy, mruknęłam więc "ojej", odłożyłam pająka z bananem na miejsce i poszłam dalej" - portal metrowarszawa.pl cytuje relację klientki, która znalazła pająka.Po wyszukaniu informacji o zwierzęciu i zorientowaniu się, że może to być jadowity wałęsak brazylijski, kobieta wróciła do sklepu i ostrzegła pracowników. Dzień później na wielkiego pająka w bananach w tym samym sklepie natknął się pan Piotr. "Sklep, sięgam ręką po banany, kątem oka widzę że na nich coś siedzi - natychmiast odrzucam od siebie- wpadają do skrzynki z arbuzami - dociera do mnie co widziałem" - relacjonuje na Facebooku. Mężczyzna również poinformował obsługę sklepu o znalezisku. Pająka udało się złapać do plastikowego pojemnika. Pan Piotr opisuje, że przyjrzał się też reszcie bananów. "Wiedziony ciekawością ostrożnie przeglądam resztę bananów - na wszystkich maleńkie , przejrzyste pajączki"- pisze. Klient usłyszał w sklepie, że o sprawie zawiadomiono Ekopatrol. Straż Miejska poinformowała jednak, że żadne zgłoszenie do niej nie wpłynęło. Dziennikarze metrowarszawa.pl od pracowników supermarketu otrzymali zapewnienie, że sytuacja została opanowana.