Prezydent Rafał Trzaskowski przekazał w poniedziałek na Twitterze, że podczas poniedziałkowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zdecydował, że od poniedziałku o godz. 20.00 dla bezpieczeństwa zamknięte zostaną bulwary wiślane. "Służby są w pełnej gotowości i stale monitorują stan Wisły" - napisał na Twitterze prezydent stolicy. W tym czasie na bulwarach będą wyłączone fontanny, część zasilania elektrycznego oraz stacje rowerowe Veturilo zlokalizowane nad Wisłą. Spowodowane jest to przejściem fali wezbraniowej, która ma dotrzeć do stolicy we wtorek w godz. 6-18. Tego dnia prognozuje się znaczne podniesienie poziomu rzeki. Obecny poziom Wisły to 4,30 metra. Do wtorku ta wartość osiągnie stan ostrzegawczy, czyli 6 metrów. W związku z tym zamknięte zostały śluzy wałowe, a także wrota Portu Czerniakowskiego. Wcześniej sprawdzono, czy wszystkie systemy przeciwpowodziowe, w tym przepompownie działają sprawnie. Z plaż zostały wywiezione też kosze i przenośne toalety. Zabrano również m.in. ruszty palenisk i nadwodne budki. Zdemontowany został także pomost przy moście Poniatowskiego, a w portach bosmani całodobowo nadzorują zacumowane łodzie, żaglówki i inne jednostki. Z kolei właściciele nadwiślańskich klubokawiarni zostali poproszeni przez miasto o zabezpieczenie lokali i zamknięcie kanalizacji, opróżnienie pojemników na śmieci oraz zabranie krzeseł i stolików. Dodatkowo miasto zabezpieczyło 260 tys. worków oraz piasek na wypadek, gdyby zaistniała potrzeba wzmocnienia wałów. Ze względów bezpieczeństwa obowiązuje zakaz wchodzenia na teren międzywala. Podczas największego wezbrania wody nie będzie można też przebywać na działkach ogrodniczych na Mokotowie. Dodatkowo służby zostaną skierowane do zapewnienia bezpieczeństwa na mostach, na których gromadzącą się ludzie obserwujący rzekę.