Pierwsze zgłoszenie o napadzie stołeczna policja otrzymała z lombardu przy ul. Okopowej około godziny 17. "Wiemy o dwóch mężczyznach. Jeden wszedł (do środka - PAP) w kapturze na głowie i z szalikiem na twarzy. Przedmiotem przypominającym broń zastraszył ekspedientkę. Drugi mężczyzna w tym czasie pilnował, by nikt nie wszedł" - powiedział PAP dyżurny Komendy Stołecznej Policji w Warszawie podkom. Piotr Świstak. Dodał, że ekspedientka schowała się na zapleczu, natomiast mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia niczego nie zabierając. Niedługo później policjanci otrzymali zgłoszenie o kolejnym napadzie na lombard - tym razem przy ulicy Górczewskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że niezidentyfikowany sprawca grożąc sprzedawcy przedmiotem przypominającym broń ukradł tackę jubilerską ze złotymi obrączkami. Według policji prawdopodobnie sprawcami obu napadów są te same osoby. "Trwa obława za tymi mężczyznami. Na miejscu są psy tropiące oraz policjanci z wydziału terroru kryminalnego i zabójstw" - powiedział PAP podkom. Piotr Świstak.