Fakt, że niemowlę zostało pobite, wyszedł na jaw, gdy matka przyniosła je do ośrodka adopcyjnego, by je tam zostawić. Gdy personel stwierdził, że dziecko ma obrażenia i wezwał policję, matka uciekła. Dziecko trafiło do szpitala, gdzie przeszło operację, a funkcjonariusze po kilku godzinach poszukiwań zatrzymali kobietę i jej partnera. Podczas przesłuchania udało się ustalić kilka szczegółów. Wszystko wskazuje na to, że matka nie radziła sobie z najmłodszym dzieckiem i kilkakrotnie uderzyła je ręką w głowę, co mogło spowodować tak liczne obrażenia - stwierdził Marcin Szyndler ze stołecznej policji. Zdaniem funkcjonariuszy bicie dziecka mogło trwać nawet kilka tygodni. Słuchaj Faktów RMF.FM