Od 1 lipca weszły w życie umowy z nowymi firmami zajmującymi się odbiorem odpadów w stolicy. Będą one obowiązywały przez kolejne trzy lata. Od kilkunastu dni na problemy z odbiorem śmieci skarżą się niektórzy mieszkańcy m.in. Białołęki i Targówka. Jak tłumaczą, dotychczasowi odbiorcy przestali świadczyć usługi wcześniej niż było to przewidziane, co skutkuje zaleganiem śmieci w kontenerach i altankach. Na konferencji prasowej Kaleta przypomniał, że podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta, radni PiS wnioskowali o informację prezydenta Warszawy na temat systemu odbioru odpadów komunalnych. "Od dwóch tygodni śmieci zalewają Warszawę, ponieważ władze miasta nie są w stanie poradzić sobie z bardzo prostą usługą dla mieszkańców, jaką jest odbiór śmieci" - powiedział Kaleta. "Żarty się skończyły panie prezydencie Rafale Trzaskowski - wzywamy pana do dymisji pana zastępcy, pana Michała Olszewskiego, który odpowiada za ten chaos śmieciowy. To jest kolejny kryzys śmieciowy w Warszawie i władze miasta nic sobie z tego nie robią" - podkreślił i dodał , że mieszkańcy oczekują od prezydenta "najprostszych rzeczy: odbierania śmieci, prostej taniej komunikacji, a nie wojaży i kart LGBT". Radny PiS Jacek Ozdoba podkreślał, że "kryzys śmieciowy w drugiej kadencji prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz skończył się dymisją wiceprezydenta". "Przyszedł po panu prezydencie Kochalskim pan prezydent Olszewski, który jak widać nie radził sobie w zeszłym roku ze śmieciami i nie radzi sobie w tym roku w podobnym okresie wakacyjnym" - wskazywał. "Rafał Trzaskowski lubi mówić o ekologii, lubi podejmować uchwały, które są związane z walką z ociepleniem klimatu, mówi bardzo dużo o tym, tylko nie zajmuje się tym, co tak naprawdę do niego należy" - ocenił Ozdoba. Według radnego, Warszawa ma problem nie tylko z odbiorem odpadów, ale też z ich późniejszym przetwarzaniem. "Europejskie standardy zupełnie odbiegają od tego, co mamy w tej chwili w Warszawie" - podkreślił. Obecny na konferencji radny dzielnicy Targówek Cezary Wąsik dodał, że na środowej sesji Rady Dzielnicy przedstawi projekt stanowiska, który wezwie prezydenta miasta do "pisemnego wyjaśnienia tej całej sytuacji". Trzaskowski: Są sygnały o problemach ze śmieciami O problem z odbiorem śmieci Trzaskowski pytany był w zeszłym tygodniu na konferencji prasowej. Prezydent stolicy przyznał wówczas, że dochodzą do niego sygnały o rzeczywistym problemie "w związku z tym, że nowe firmy weszły na rynek i zastępują stare po przetargach". "Ja, po pierwsze, zdyscyplinowałem MPO i również poprosiłem o dużo szybsze i bardziej efektywne działanie nowych firm i uzyskałem zapewnienie, że do końca weekendu te problemy powinny ustać" - powiedział Trzaskowski. "Rzeczywiście w kilku dzielnicach oraz punktowo w innych dzielnicach mamy kilka problemów z odbiorem śmieci, ale będziemy sobie z tym radzić. To właśnie wynika z tej zmiany firm. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu tych problemów nie będzie albo będą one absolutnie sporadyczne" - podkreślił. Oprócz MPO (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania), odbiorem stołecznych odpadów zajmowały się dotychczas firmy Lekaro i Suez. Zgodnie z rozstrzygniętym pod koniec lutego przetargiem na Białołęce i Targówku, od 1 lipca śmieci ma odbierać konsorcjum firm Partner i Jarper, zaś na Bielanach i Żoliborzu - firma Byś. Od początku tego roku w Warszawie obowiązuje nowy system śmieciowy, zgodny z rozporządzeniem ministra środowiska z lipca 2017 roku. Odpady zbierane są teraz w podziale na pięć frakcji: zmieszane, szkło, papier, odpady ulegające biodegradacji ze szczególnym uwzględnieniem bioodpadów, metale i tworzywa sztuczne. Wcześniej dzielono śmieci na trzy frakcje: suche segregowane, mokre zmieszane oraz szkło.