Do zdarzenia doszło w piątek, 20 września. Do Zespołu do Spraw Migracji Placówki Straży Granicznej w Warszawie zgłosił się 38-letni obywatel Indii, który trafił do warszawskiej placówki SG w celu złożenia wniosku o ochronę międzynarodową. "W trakcie podjętej kontroli funkcjonariusze znaleźli polski dowód osobisty wystawiony na dane osobowe obywatela Polski" - przekazała ppor. Dagmara Bielec-Janas. Wskazała, że "zapytany przez funkcjonariuszy o okoliczności wejścia w posiadanie dokumentu, cudzoziemiec oświadczył, że dostał go kilka miesięcy temu, pracując w jednym z barów typu kebab, od jednego z klientów w zamian za kanapkę". "Cudzoziemiec dodał, że kupujący mężczyzna nie miał pieniędzy, aby zapłacić za kanapkę, więc w ramach rzekomego zastawu zostawił Hindusowi swój dowód osobisty" - dodała funkcjonariuszka Straży Granicznej. Jak przekazała rzecznik Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej w toku dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że "dokument figuruje w bazie SIS (System Informacyjny Schengen - red.) jako przedmiot podlegający zatrzymaniu". Od mężczyzny funkcjonariusze przyjęli wniosek o ochronę międzynarodową. Wydano też Tymczasowe Zaświadczenie Tożsamości Cudzoziemca. 38-letni obywatel Indii usłyszał zarzut przywłaszczenia dokumentu stwierdzającego tożsamość innej osoby. "Cudzoziemiec przyznał się do zarzucanego czynu, złożył wyjaśnienia, po czym został zwolniony i skierowany do otwartego ośrodka dla cudzoziemców" - dodała Bielec-Janas. Za przywłaszczenie dokumentu stwierdzającego tożsamość innej osoby cudzoziemcowi grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.