- To będzie uroczystość o charakterze całkowicie prywatnym, bez mediów i publiczności. Wstęp będzie tylko za zaproszeniami - dodał Ilg. Uroczystości rozpoczną się o godz. 13 w kościele p.w. św. Marcina, a dwie godziny później odbędzie się pogrzeb na Cmentarzu Powązkowskim. Według Ilga, profesor zostanie pochowany w Alei Zasłużonych, w pobliżu grobów prof. Bronisława Geremka i Jacka Kuronia. W piątek, 24 lipca, o godz. 16 w krakowskim kościele o.o. dominikanów zostanie odprawiona msza święta za Leszka Kołakowskiego. Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w poniedziałek, że ciało zmarłego prof. Leszka Kołakowskiego zostanie przywiezione do Polski samolotem wojskowym. - Zmarły zostanie uhonorowany ceremoniałem wojskowym - poinformował Sikorski. Dodał, że stanie się tak na jego wniosek, za zgodą premiera Donalda Tuska. Zastępca dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu Dominika Cieślak powiedziała we wtorek, że nie wiadomo jeszcze, czy pogrzeb Leszka Kołakowskiego będzie miał rangę pogrzebu państwowego. - Jeżeli tak się stanie, to oczywiście premier Donald Tusk weźmie w nim udział - powiedziała Cieślak. Rzecznik Rządu Paweł Graś powiedział, że komunikat w tej sprawie pojawi się niebawem, po rozmowie z premierem. W dniu śmierci filozofa Andrzej Kosztowniak, prezydent Radomia, rodzinnego miasta Kołakowskiego powiedział, że chciałby, aby wybitny filozof spoczął na miejscowym cmentarzu, gdzie leży jego rodzina m.in. matka. We wtorek jednak Kosztowniak powiedział, powołując się na rozmowę z córką filozofa, że Kołakowski na pewno nie spocznie w rodzinnej kwaterze w Radomiu. - Jako prawdopodobne miejsce spoczynku wskazała Warszawę lub Kraków - stwierdził Kosztowniak. Leszek Kołakowski - jeden z najwybitniejszych polskich filozofów, publicysta, prozaik, autor satyr i bajek filozoficznych - zmarł w piątek w Oxfordzie, w wieku 82 lat. Jego nazwisko znajduje się we wszystkich ważniejszych w świecie leksykonach i encyklopediach.