163 przypadki dewastacji miały miejsce w dzień, a 33 na liniach nocnych. Najczęściej niszczone były autobusy linii 171, 188, 148, 512, 516, 727, 732 i linii nocnej N-95. Aby ograniczyć działanie chuliganów, ZTM zatrudnił profesjonalną agencję ochrony. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2008 r. w komunikacji miejskiej ochroniarze interweniowali 602 razy. Najwięcej spośród interwencji agencji ochrony dotyczyło spożywania alkoholu w pojazdach (314 interwencji). 21 razy zatrzymywano pasażerów palących papierosy, a 161 interwencji miało związek z osobami bezdomnymi. - W trzech ostatnich miesiącach ubiegłego roku stwierdzono aż 97 przypadków całkowitego zniszczenia lub uszkodzenia szyb. Doszło do kilku prób wybicia okien przez osoby czekające na przystankach oraz obrzucenia autobusów kamieniami - powiedział rzecznik ZTM Igor Krajnow. Przykładowo koszt wstawienia przedniej szyby do autobusu to 7 tys. zł. Wandale nie oszczędzali także innych elementów wyposażenia - niszczono fotele i kasowniki. Chuligani urywali też poręcze, pisali markerami wodoodpornymi na ścianach autobusów i umieszczali tzw. wlepki na szklanych przegrodach w autobusach. Najczęściej demolowano pojazdy, które nie zostały jeszcze wyposażone w monitoring. W nowszych autobusach (z monitoringiem) zdarzały się przypadki zaklejania kamer gumą do żucia - podał ZTM.