Gdy tylko na głównej trasie pojawią się kontrolerzy Inspekcji Transportu Drogowego, przez małą wieś ciągną sznury wielkich ciężarówek, które w ten sposób omijają kontrolę. A położona kilka lat temu asfaltowa dróżka z każdym dniem wygląda coraz gorzej. Sołtys prosił policję, by zjawiła się we wsi, gdy kontrolerzy inspekcji pracują przy głównej trasie. Jak dotąd, nie udało się zgrać pracy obu służbom. Musimy bronić drogi - mówią naszemu reporterowi. Posłuchaj: