We wtorek biblioteki w całym kraju będą protestować. Ale zamiast zamykać placówki, bibliotekarze zajmą się pisaniem listów przeciw nowelizacji ustawy, która pozwalałaby na łączenie bibliotek z innymi podmiotami - centrami kultury czy muzeami. - Jeśli poprawka przygotowana m.in. przez Ministerstwo Kultury wejdzie w życie, biblioteki stracą swoją tożsamość i środki na funkcjonowanie, a zarządzeniem nimi zajmą się niekompetentni ludzie - mówi Jan Krajewski, prezes Polskiego Związku Bibliotekarzy. Zagrożone są głównie małe gminne instytucje, które obawiają się, że samorządy szukając oszczędności bez wahania poświecą ich odrębność. Listy protestacyjne do Ministra Kultury piszą jednak bibliotekarze z całego kraju (do zeszłego piątku wpłynęło ich ponad 300). - Projekty zmian utrudnią, a w wielu wypadkach uniemożliwią modernizację bibliotek, a także realizację wielu inicjatyw i programów bibliotecznych, w tym tak ważnych i cennych jak Biblioteka+ oraz Program Rozwoju Bibliotek - piszą do ministra Zdrojewskiego związkowcy.