- Przed nami kolejny upalny tydzień. Jeśli wypoczywamy nad wodą bądźmy ostrożni, rozważni, korzystajmy ze strzeżonych kąpielisk i nie przeceniajmy swoich możliwości - zaapelował w poniedziałek w rozmowie Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Z policyjnych statystyk wynika, że od początku sierpnia utonęło już 57 osób; niechlubne rekordy padły 5 sierpnia - wtedy utonęło 10 osób, a w ubiegłą niedzielę - 8. Jak dotąd najtragiczniejszym miesiącem był lipiec - utonęły wówczas 164 osoby. Pijesz alkohol - nie wchodź do wody Jak podkreślają policjanci najczęściej do utonięć dochodzi w małych zbiornikach wodnych - np. gliniankach, stawach, oraz w niestrzeżonych miejscach. Częstymi przyczynami tych tragedii jest nadmierna ufność w swoje możliwości i alkohol. - Pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Jeśli wypoczywamy nad morzem, jeziorem, rzeką i pijemy alkohol, nie wchodźmy do wody. Nie zapominajmy o możliwości szoku termicznego; nie kąpmy się zaraz po opalaniu na słońcu, a do wody wchodźmy stopniowo - podkreślił Hajdas. Nie pozostawiajmy dzieci bez opieki Policja przypomina i apeluje też, aby nie pozostawiać bez opieki dzieci. - Rozmawiajmy z naszymi pociechami o niebezpieczeństwach związanych z kąpaniem się np. w niestrzeżonych miejscach. Są wakacje i dzieci nie zawsze są pod naszą opieką. Najmłodsze dzieci miejmy zawsze "na oku". Czasem wystarczy kilka sekund aby doszło do tragedii - przestrzega Hajdas. Nie przeceniajmy swoich możliwości pływackich - apelują policjanci. - Nie zakładajmy pokonywania dużych odległości. Zawsze może dojść do sytuacji, że coś się stanie, zabraknie nam sił, doznamy szoku termicznego - zaznaczył Hajdas. Zakładajmy kapoki O zasadach bezpieczeństwa powinny pamiętać też osoby korzystające ze sprzętu do pływania - łodzi, kajaków, rowerów wodnych. - Jeśli wypożyczamy taki sprzęt zawsze sprawdzajmy czy nie jest uszkodzony. Zakładajmy kapoki. Bezwzględnie dotyczy to dzieci. Pamiętajmy również, by nie podpływać do osób kąpiących się w wodzie, tak by np. nie uderzyć w nie łodzią czy nie zalać ich wodą - zaznaczył Hajdas. Zaapelował też, by skakać "na główkę" jedynie na basenach, w miejscach do tego wyznaczonych.