Najwięcej jest ich w Polsce w szkołach województwa mazowieckiego, prym zaś wiedzie Zespół Szkół nr 77 im, Bolesława Prusa. - Kiedy rok temu po powrocie z konferencji w Holandii, moja zastępczyni, nauczycielka informatyki opowiedziała mi o możliwościach tablic interaktywnych, wiedziałam, że chce je mieć w swojej szkole. No i mam ich teraz 17 a myślę o dokupieniu jeszcze 12- mówi Ewa Buta, dyrektor "Prusa". Tablica interaktywna pełni rolę wielkiego monitora, który reaguje na dotyk. Osoba stojąca przy niej może obsługiwać dowolny program uruchomiony w komputerze. Pomoce leżące w szufladach, w schowkach, na ścianach teraz, za jednym kliknięciem myszki pojawiają się na tablicy. Plansze, mapy geograficzne, historyczne. Także filmy, a podręczniki multimedialne i urządzenia do odbioru audio. Przebieg lekcji zapisany na tablicy można zarchiwizować, wrócić do niego w każdej chwili, a także rozesłać uczniom mailem. MEN dostrzega potrzebę wprowadzania nowoczesnych technologii w edukacji i uważa, że tablice interaktywne są jednym z tych urządzeń, który powinno się zadomowić w szkole XXI wieku jako jedno z najskuteczniejszych narzędzi wspomagających nauczanie. - Te tablice naprawdę zmieniają cały proces nauczania. Zajęcia są nietuzinkowe. Na lekcji angielskiego, na przykład uczniowie byli co chwilę w innym zakątku świata i świetnie się orientowali w nowych obszarach. Żywo dyskutowali. Brali w lekcji prawdziwie czynny udział - opowiada dyrektor Ewa Buta. - Te tablice świetnie sprawdzają się przy nauczaniu większości przedmiotów - chemii, historii, geografii, muzyki, biologii, językach w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum. Nie wspominając o informatyce, której uczę - mówi Martyna Lis, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 77. Uczniowie współpracują z nauczycielem, przygotowują sami prezentacje multimedialne, filmy, komentują je wzajemnie. A przy tym zdarza się, że wspomagają nauczycieli w działaniach operacyjnych komputera. - Tablice interaktywne to świetne narzędzie edukacyjne ale wymaga od nauczycieli włożenia wiele pracy w przygotowanie lekcji. Satysfakcją są natomiast wyniki nauki uczniów, ich zaangażowaniem w lekcje. Pewnie dlatego 3/4 naszych nauczycieli korzysta z tablic a reszta, jak nauczyciele geografii i historii już czekają niecierpliwie w kolejce do "swoich" tablic-mówi Martyna Lis. A uczniowie...dla pokolenia wychowanego w kulcie komputera, takie tablice to pestka, jeszcze mogą w ich obsłudze pomóc nauczycielom. Choć patrzą z szacunkiem na tych, ich zdaniem wiekowych, którzy bez obawy korzystają z tablic, często jeszcze sami pisząc programy.