- Jak w każdy tego typu wydłużony, świąteczny weekend policja będzie kontrolować prędkość z jaką jadą kierowcy, stan techniczny aut oraz to czy, osoby jadące nim mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach. Nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych kierowców, którzy zdecydują się jechać pod wpływem alkoholu - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Akcja rozpocznie się w piątek. Policjanci spodziewają się, że w niedzielę i poniedziałek na drogach krajowych i dojazdowych do miast może być większy ruch. Wiele osób, także tych, które wyjechały na świąteczny wypoczynek przed Bożym Narodzenie, zdecyduje się wtedy na powroty. - Apelujemy do kierowców o zdrowy rozsądek i ostrożność. Drogi mogą być śliskie, w wielu rejonach kraju może padać śnieg. Pamiętajmy, że przy takich warunkach każdy manewr związany z wyprzedzaniem czy wymijaniem innych aut może być bardzo niebezpieczny - dodał rzecznik. Przypomniał również, że jeśli kierowca ma powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi popełnia przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia. Z policyjnych statystyk wynika, że wśród pijanych kierowców zatrzymywanych przez policjantów najwięcej jest tych, którzy pili nie tuż przed jazdą, ale np. poprzedniego dnia, późnym wieczorem.