Te wirtualne znicze są zapalane poprzez kliknięcie myszką komputerową. Zaś samą witrynę zrobiono na wzór strony kondolencyjnej po katastrofie smoleńskiej. Ta akcja "żałobna" dla internautów to wyraz sprzeciwu przedsiębiorców wobec decyzji o zamknięciu sklepów z dopalaczami. W swoim oświadczeniu "dziękują klientom za współpracę". Odnoszą się także do decyzji władz, powołując się na swobodę handlu i wolność gospodarczą. Cała akcja wraz z upodobnieniem strony do tej poświęconej katastrofie smoleńskiej, wydaje się być prowokacją osób związanych z produkcją i sprzedażą dopalaczy. Co prawda policjanci na terenie całego kraju niemal codziennie dostają sygnały o zrywaniu plomb na sklepach, niemniej handel dopalaczami został praktycznie zlikwidowany. I widać już tego pozytywne efekty. Na oddziały pomorskich szpitali trafia o wiele mniej osób z objawami wskazującymi na zażycie tych środków - odnotowuje "Polska The Times".