Dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w płockim Urzędzie Miasta Jan Piątkowski powiedział, że głównym celem ćwiczeń jest sprawdzenie współdziałania służb ratowniczych w sytuacji masowego zagrożenia. - Sprawdzamy koordynację systemu ratownictwa na terenie Płocka. To sprawdzenie współpracy między poszczególnymi służbami - dodał Piątkowski. Ćwiczenia rozpoczęły się od symulowanego zderzenia przewożącego 70 osób statku wycieczkowego na Wiśle z przęsłem mostu. W wyniku zderzenia na pokładzie statku wybuchł pożar, są ranni, pasażerowie w popłochu skaczą do rzeki. Do akcji wyruszyły służby ratunkowe na miejsce przybywają kolejne jednostki straży pożarnej i policji, przypływają łodzie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pożar jest gaszony, z rzeki wydobywani są poszkodowani, ewakuowani są pozostali pasażerowie statku, usuwane są skutki wycieku paliwa ze statku. Ranni transportowani są do szpitali. Ćwiczenia obserwują z nadwiślańskiego bulwaru koordynujący działania, ale też mieszkańcy Płocka. Scenariusz ćwiczeń zakłada, że jeszcze w trakcie działań ratowniczych na Wiśle dochodzi do drugiego zdarzenia - ewakuacji urzędników i petentów płockiego Urzędu Miasta po telefonicznej informacji o podłożonych w budynku ładunkach wybuchowych. Do budynku wkracza oddział specjalny policji. Pirotechnicy odnajdują jeden ładunek, niestety dochodzi do wybuchu drugiej z podłożonych bomb. Pożar spowodowany eksplozją odcina drogę ewakuacji pięciu ratownikom biorącym udział w ewakuacji, w tym dwóm w wieży zegarowej ratusza. Podczas ćwiczeń realizowane są działania przewidziane w planie operacyjnym funkcjonowania miasta Płocka w warunkach zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny.