Spalone ciało mężczyzny znaleźli w piątek spacerujący po lesie mężczyźni. - Zobaczyli części ciała ludzkiego, m.in. głowę, rękę z barkiem. Szczątki, które leżały obok paleniska, były nadpalone - relacjonuje w rozmowie z gazetą policjant. Policjanci nie wykluczają , że ofiarą może być poszukiwany 52-letni Dariusz S. Wskazują na to znalezione przy ciele rzeczy, które rozpoznała już rodzina. Mężczyzna zaginął 11 lutego w Legionowie, gdzie prowadził interesy. Na razie, kilka dni po tym, jak zniknął, udało się odnaleźć tylko samochód, którym wyjechał w dniu zaginięcia. Zdaniem prowadzących sprawę policjantów, to nie potwierdza jeszcze w stu procentach tożsamości ofiary. Pewność dadzą dopiero badania genetyczne. Obecnie nie wiadomo jeszcze, w jakich okolicznościach zginął mężczyzna. Być może więcej światła na sprawę rzuci zarządzona już sekcja zwłok. Okoliczności zabójstwa bada też prokuratura w Legionowie. Śledczy nie wykluczają tezy wskazującej na to, że ofiara mogła znać zabójcę. Na razie jednak jeszcze nikt nie został zatrzymany.