Według gazety, termin jest ostateczny, bo pomimo apeli samorządowców, resort pracy i polityki społecznej oświadczył, że nie zostanie po raz kolejny przedłużony. Jeśli więc Dom Pomocy Społecznej do końca 2010 roku nie spełni warunków, zostanie zlikwidowany. W myśl rozporządzenia, w domach pomocy społecznej oraz ich otoczeniu zostaną m.in. zlikwidowane bariery architektoniczne, w budynkach wielokondygnacyjnych mają być zamontowane windy. Będzie więcej łazienek i toalet, a te, które są, muszą zostać zmodernizowane. W pokoju nie mogą mieszkać więcej niż 4 osoby. Słowem, ludzie starzy i chorzy mają żyć tak, jak ich koledzy w krajach "piętnastki". Ale na tym koniec dobrych wiadomości - przyznaje "DP". Aby przepisy zostały wdrożone w życie, potrzebne są pieniądze. A tego ani ustawodawca (rozporządzenie jest aktem wykonawczym do ustawy o pomocy społecznej z marca 2004 r.), ani rząd ich nie zagwarantował. W DPS-ach będzie ładnie, wygodnie, nowocześnie, tylko zabraknie miejsc dla potrzebujących - obawiają się samorządowcy. O tym więcej w czwartkowym wydaniu "Dziennika Polskiego".