- Niestety, wszelkie działania nie przynoszą oczekiwanych skutków. W ostatnich latach zanotowano więcej niż cztery przypadki dopingu aż w 12 krajach, najwięcej na naszym kontynencie, gdzie narodziła się ta plaga - powiedział Urso. Zaznaczył, że same kary niewiele dają. - Potrzeba dużej pracy edukacyjnej i uświadamiającej zawodników, ale też - co jest bardzo ważne - obciążanie odpowiedzialnością za stosowanie niedozwolonych środków trenerów i lekarzy. W Sympozjum Walki z Dopingiem w Podnoszeniu Ciężarów w Europie i Polsce udział wzięło kilkudziesięciu szkoleniowców, naukowców i działaczy z ponad 30 krajów. Obecni też byli przedstawiciele władz światowej federacji (IWF), EWF i polskiego związku, a także Ministerstwa Sportu i Turystyki. Prezydent Urso podziękował gospodarzom i organizatorom sympozjum za tę cenną inicjatywę w czasach, gdy sport ciężarowy - jak wspominał wielokrotnie - wciąż "zżerany jest rakiem dopingu". Podkreślił, że Polska należy do tych krajów, w których walka z tą plagą prowadzona jest bardzo zdecydowanie. Minister Adam Giersz sporo miejsca poświęcił w swym wystąpieniu zagadnieniom fair play. - Jeśli w rywalizacji sportowej zaniknie uczciwość, zginą cubertenowskie zasady olimpizmu. W okresie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej dążymy do zwiększenia skuteczności walki z dopingiem. Wystąpimy z odpowiednimi inicjatywami zacieśnienia, a równocześnie rozszerzenia współpracy w tej dziedzinie zarówno w samej UE, z jej Radą, jak i krajami europejskimi, które nie są zrzeszone w unii. I te wzmożone wysiłki dotyczą nie tylko dopingu, ale też drugiej choroby toczącej sport - korupcji - podkreślił. Giersz przedstawił uczestnikom sympozjum system walki z dopingiem w polskim sporcie, co precyzuje obowiązująca od roku nowa ustawa. - Są tam zapisy stanowiące nie tylko o karach dyscyplinarnych dla zawodników, ale też konsekwencjach karnych. A te dotyczą osób, które stosują środki dopingowe wobec nieletnich, bądź też dają je osobom dorosłym bez ich wiedzy - mówił minister. Obszerną informację o metodach walki z dopingiem prowadzonej przez IWF przedstawiła dyrektor departamentu prawnego tej federacji Monika Ungar. Mają one oparcie głównie w kodeksie WADA, ale specjalne przepisy jeszcze bardziej je zaostrzają. - Jednym z głównych naszych zadań jest m.in. doprowadzenie do unifikacji przepisów antydopingowych światowej federacji z federacjami krajowymi. Różne są bowiem zasady karania zawodników i ich opiekunów, a to utrudnia skuteczne przeciwdziałanie tej pladze. Ze sposobami i efektami walki z dopingiem w Polsce zapoznał zagranicznych gości przedstawiciel Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski, a Dariusz Błachnio przedstawił edukacyjny program, szeroko stosowany od dwóch lat. Opiera się on na bezpośrednich spotkaniach ze sportowcami oraz programie prewencyjnym prowadzonym pod hasłem "Bądź świadomy, bądź czysty". Metody te wzbudziły duże zainteresowanie uczestników obrad. Czy takie sympozja, jak ciechanowskie, wywołują oczekiwane reakcje? Na to pytanie odpowiedział sekretarz komisji Michał Rynkowski. - Było to bardzo pożyteczne spotkanie. Nas szczególnie interesowało zacieśnienie współpracy z odpowiednią komórką IWF, gównie w dziedzinie wdrażania systemu ADAMS. Do tej pory objętych jest nim w Polsce ok. 100 ciężarowców i 50 zawodników innych dyscyplin. Dążymy do zwiększenia liczby sportowców, szczególnie tych, którzy przygotowują się do startu w igrzyskach w Londynie. To bardzo ułatwia przeprowadzenia kontroli, bo system umożliwia dotarcie do zawodnika w każdej chwili. Jak poinformował Błachnio, w Polsce każdego roku przeprowadza się ok. 3 tys. badań antydopingowych - moczu i krwi - w czasie zawodów i poza nimi.