Poinformowała o tym rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały. Wcześniej mówiła, powołując się na policję, że wał przy Wiśle został przerwany. - Wał jest od kilku dni nasiąknięty wodą i zaczął przeciekać - powiedziała Biały. Droga wojewódzka jest zamknięta. Fala powodziowa na Wiśle zbliża się do Warszawy. Jak informowała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, Wisła osiągnie najwyższy poziom prawdopodobnie w czwartek ok. godz. 21. Powiedziała, że będzie utrzymywał się ok. 24 godzin, czyli do godzin popołudniowych w piątek. - Jesteśmy przygotowani od strony sprzętowej, mamy przygotowanych m.in. 200 tys. worków, podpisane umowy ze sprzedawcami piasku - zapewniła prezydent. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski ostrzegał jednak, że przerwanie wałów na Mazowszu jest tylko kwestią czasu. Powiedział, że Warszawa ma dobrze przygotowane, niedawno zaktualizowane plany ewakuacyjne, jednak na razie nie ma potrzeby ich realizacji. Wojewoda zaapelował, by mieszkańcy Warszawy nie podejmowali żadnych pochopnych decyzji i spokojnie czekali na rozwój wypadków. Kozłowski zaznaczył, że do ewentualnego wykorzystania w stolicy dostępne są wszystkie możliwe zasoby, w tym wysokiej mocy pompy, które jadą do Polski w ramach pomocy europejskiej. Jak dodał wojewoda, charakterystyczną cechą obecnej fali kulminacyjnej jest to, że wysoki poziom wody utrzymuje się nawet kilka dni. To może prowadzić do rozmiękczania, rozmywania wałów.