- 11 listopada to święto naszej wolności i naszej państwowości. To taki moment, kiedy możemy przeżyć i docenić to, że jesteśmy wolnym krajem. O to walczyli nasi przodkowie w XIX w., o to walczyliśmy w okresie PRL, "Solidarności" i wydaje się, że to moment, na który czekały całe generacje Polaków - powiedział w piątek dyrektor Muzeum Historii Polski, Robert Kostro. Kostro tłumaczył, że "Przystanek Niepodległość" to dla kierowanej przez niego placówki próba wyjścia poza oficjalne obchody. Zaznaczył, że "wolność" i "niepodległość" to doświadczenia, które każdy musi przeżyć osobiście i cieszyć się nimi. Podkreślił również walory edukacyjne imprezy, dodając, że poprzez organizację gier i wystaw muzeum chciało przekazać współczesnym mieszkańcom stolicy wiedzę o II Rzeczpospolitej. "VI przystanek Niepodległość" - tak nazywa się cykl różnych imprez, zorganizowanych przez Muzeum Historii Polski z okazji Święta Niepodległości. Centralnym miejscem jest plac Teatralny i rozstawiony na nim ogrzewany namiot, w którym do 10 do 14 wyświetlane były filmy dokumentalne "Pod wspólnym niebem". W tym samym miejscu, o godz. 18.00, wystąpi z koncertem wokalistka Urszula Dudziak - przypomniał w rozmowie rzecznik muzeum, Marek Stremecki. Stremecki powiedział też, że muzeum przygotowało dla mieszkańców stolicy grę miejską "Paluchem po mapie". Jej uczestnicy udali się w wędrówkę szlakiem Kazimierza Palucha - harcerza, który w czerwcu 1928 roku wyruszył w pieszą wyprawę po Polsce. Paluch obszedł cały kraj, a to, co zobaczył i przeżył, udokumentował w prowadzonym dzienniku. Każdy uczestnik gry otrzymał specjalną mapę, a następnie miał przejść ulicami Śródmieścia, wykonując powierzone mu zadania, m.in. ułożyć z "rozsypanych" fragmentów wiersze poetów II Rzeczpospolitej. Za poprawne wykonanie zadań, uczestnikom gry przyznaje się punkty, które zostanę na mecie zsumowane. Na graczy czekają tytuły: "turysty", "wędrowca" i "podróżnika", a także nagrody. Grze towarzyszy wystawa plenerowa na Krakowskim Przedmieściu. Prezentuje ona reprodukcje fotografii, wykonanych przez Palucha w czasie jego podróży. Na biorących udział w "Przystanku Niepodległość" oraz wszystkich innych chętnych czekały autobusy, zwane "ogórkami". Obwoziły one pasażerów trasą od placu Zamkowego do Belwederu. Muzeum zorganizowało też przejażdżki zabytkowym tramwajem, jeżdżącym od placu Narutowicza, przez plac Zbawiciela i ulicę Marszałkowską do stacji metra Marymont. W autobusach i tramwajach byli przewodnicy, opowiadający o zabytkach stolicy, związanych ze świętem.