Reporterka radia RMF FM Agnieszka Witkowicz dotarła do raportu, który ujawnia fatalną kondycję polskich barów szybkiej obsługi, choć nie tylko. Aż jedna czwarta próbek zbadanych przez kontrolerów nie spełniała norm jakościowych. Najczęściej stosowaną przez bary metodą jest zamienianie droższych produktów na tańsze. np. zamienianie sera żółtego w pizzy na produkt seropodobny z aromatem, bekonu na wędzonkę, czy anchois na śledzie. Kontrolerzy trafili nawet na taką pizzę, w której nie zgadzał się ani jeden składnik. Notorycznie zdarzają się też za małe porcje i takie, w których jest za mało tych najważniejszych składników, na przykład pierogi z mięsem, gdzie tego mięsa jest nie połowa, a jedna czwarta, czy fasolka po bretońsku, gdzie mięso stanowiło zaledwie 7 procent porcji. Sporo produktów jest też przeterminowanych. Najbardziej spektakularnym przykładem jest kebab, do którego mięso przyjechało do baru już tydzień po upływie terminu ważności. Słuchaj Faktów RMF.FM