Średnia prędkość wiatru w okolicach portu przekracza 50 kilometrów na godzinę, porywy dochodzą do 85 kilometrów na godzinę. Widoczność jest w tej chwili ograniczona do 400 metrów. Niektóre połączenia udało się jednak utrzymać. Rzeczniczka lotniska Magdalena Bojarska tłumaczy, że wszystko zależy od kapitana samolotu. To on podejmuje decyzję czy wyląduje w porcie docelowym ,czy w innym. Przedstawiciele portu zapewniają, że pasażerowie są na bieżąco informowani o zmianach. Informacje na stronie internetowej lotniska są na bieżąco aktualizowane. Lotnisko nie wstrzymuje pracy, ale osoby, które dziś odlatują z Modlina muszą się liczyć z tym, że rejs rozpocznie się gdzie indziej. Z reguły jest przenoszony do warszawskiego portu Chopina. Pasażerowie są przewożeni w takich przypadkach do stolicy. Przedstawiciele lotniska nie potrafią przewidzieć, czy w ciągu najbliższych godzin port będzie mógł normalnie funkcjonować.