Młody mężczyzna uczestniczył w kursie nurkowania organizowanym nad jeziorem Hańcza. Do wody wszedł z dwoma instruktorami, jednak już się nie wynurzył. Na miejscu, oprócz suwalskiej straży pożarnej, pojawiła się ekipa strażaków - nurków z Augustowa i Suwałk. Złe warunki uniemożliwiły wykorzystanie robota do poszukiwań w wodzie, a strażacy weszli do jeziora tylko raz. Dzisiaj około godziny 10.00 ekipa straży pożarnej ponownie przystąpi do poszukiwań. To trzecie w tym roku utonięcie na jeziorze Hańcza. W lutym jeden z nurków wynurzył się zbyt szybko z jeziora i trafił do szpitala. Drugi wypadek był śmiertelny. iva