Ogień doszczętnie strawił zakład, w którym pracowało ponad półtora tysiąca osób. Jedna trzecia załogi najprawdopodobniej będzie mogła wrócić do pracy. Około 500 osób zostanie zatrudnionych w zakładach wynajętych przez właściciela firmy. Trwa dogaszanie hal produkcyjnych, które wczoraj wieczorem opanował gigantyczny pożar. Z ogniem walczyło ponad czterdzieści jednostek straży pożarnej.