Najwyższa przewidziana kara jest równa rocznej pensji niekompetentnego urzędnika. Grozi ona jednak tylko tym, którzy poważnie nabroją - wykażą się rażącą niekompetencją, albo specjalnie narażą przedsiębiorcę na stratę, bo od innego wzięli łapówkę. Dla reszty urzędników nowe przepisy mają być swojego rodzaju straszakiem. - Zmienią przede wszystkim stan mentalności urzędnika, który nie może już liczyć na to, że jest anonimowy i bezkarny - tłumaczy Wojciech Warski z Biznes Center Club. Przedsiębiorcy skarżą się, że do tej pory urzędnicza niekompetencja i biurokratyczne absurdy tylko dla nich miały wymiar finansowy - zdarzało się, ze prowadziły nawet do bankructwa.