Uroczystość obchodów 68. rocznicy wybuchu powstania rozpoczęła się w samo południe przed Pomnikiem Bohaterów Getta. Przy dźwięku werbli złożono kwiaty i zapalono znicze. Wieńce złożyli m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przedstawiciele ambasad Izraela, Stanów Zjednoczonych i Niemiec. W imieniu prezydenta Bronisława Komorowskiego wieniec złożył jego doradca prof. Tomasz Nałęcz. Na zakończenie tej części uroczystości odegrano sygnał wojskowy. Następnie grupa członków gminy żydowskiej odmówiła przed pomnikiem modlitwę za zmarłych - kadisz. - Dla nas to, co się wydarzyło w czasie II wojny światowej, to jest coś, co wydarzyło się niemal wczoraj. Praktycznie z każdej żydowskiej rodzinie Zagładę przeżyli nieliczni, ocalały pojedyncze osoby. Pamiętamy o tym. Pamiętamy o powstaniu w Getcie Warszawskim. Nie tylko jako Żydzi, ale także, dlatego że był to pierwszy zryw przeciwko Niemcom w okupowanej Europie - powiedział dziennikarzom przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotr Kadlcik. Jak podkreślił, "Żydzi, którzy zdecydowali się walczyć w powstaniu w getcie, nie robili tego, by osiągnąć jakiś konkretny strategiczny cel; oni walczyli, by zginąć z godnością". Licznie zgromadzeni uczestnicy uroczystości złożyli przed pomnikiem wiązanki i pojedyncze żółte kwiaty - żonkile i tulipany, mające symbolizować pamięć o żydowskich bohaterach. Kwiaty te kwitną w tym samym czasie, gdy obchodzona jest rocznica powstania, a ich kolor może kojarzyć się z żółtą gwiazdą Dawida, którą Żydzi podczas okupacji musieli nosić przyszytą do ubrania. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli traktem pamięci, męczeństwa i walki Żydów przed płytę poświęconą Żegocie - polskiej organizacji podziemnej organizującej pomoc dla Żydów, oraz przed kamień pamięci Szmula Zygelbojma, który popełnił samobójstwo w akcie protestu przeciwko zagładzie jego rodaków i bezczynności zachodnich rządów. Tam również przy dźwięku werbli złożono wieńce i kwiaty. Hołd ofiarom Holokaustu oraz walczącym w powstaniu idący w marszu pamięci oddali także w miejscu, gdzie stał bunkier Mordechaja Anielewicza oraz na Umschlagplatzu, skąd odchodziły transporty z getta do obozów zagłady. Warszawskie getto, jako zamknięty obszar, hitlerowcy utworzyli jesienią 1940 r. Za jego murami znalazło się wówczas blisko 450 tys. Żydów. Brakowało opału, odzieży, leków, panował głód i choroby. Powstanie w Getcie Warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku. Było aktem rozpaczy w ostatniej fazie likwidacji getta, rozpoczętej przez Niemców kilka miesięcy wcześniej. W chwili wybuchu powstania w getcie było około 70 tys. Żydów; prawie 14 tys. z nich zginęło. Reszta została wywieziona do obozów zagłady. Powstańcy w małych, rozproszonych grupach walczyli do 16 maja 1943 roku. Tego dnia gen. SS Juergen Stroop ogłosił koniec akcji pacyfikacyjnej i rozkazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem.