Prezydent Gdańska, przewodniczący Unii Paweł Adamowicz powiedział na środowej konferencji prasowej w Warszawie, że oczekuje rozważenia przez Sejm proponowanych przez UMP rozwiązań. - Liczymy, że Sejm przyjrzy się systemowi finansów samorządów terytorialnych, gdyż warto, aby w kryzysie dokonać przeglądu i poprawić te rozwiązania, które gwarantują stabilne dochody miast - dodał. Jego zdaniem, warto byłoby również rozważyć zwiększenia wpływu do budżetu samorządów z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Zwrócił uwagę, że wszelkie ulgi w tym podatku, jak np. becikowe, osłabiają finanse samorządów, dlatego - jak mówił - dobrze dla budżetu byłoby to zlikwidować. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż rząd nie jest obecnie w stanie wszystkich tych postulatów zrealizować, ale - jak dodał - warto dobre rozwiązania przygotować, nawet gdyby miały wejść w życie za kilka lat. - Kryzys przeżyjemy, ale chodzi o to, by wyciągać wnioski na przyszłość - mówił. Obecni na konferencji prasowej przedstawiciele Warszawy, Katowic i Gdańska mówili o tym, jak w związku z sytuacją kryzysową zmniejszą się budżety miast UMP. Według Teresy Blacharskiej, skarbnika Unii, dochody z podatku PIT zmniejszą się o 1,3 mld zł, a z podatku CIT - o 177 mln zł. W przypadku podatku od czynności cywilno-prawnych w 12 miastach UMP przewidziany jest spadek dochodu o 344 mln zł, a ze sprzedaży mienia komunalnego - spadek o 210 mln zł. Blacharska podkreśliła, że w 2009 r. łączna obniżka dochodów miast UMP w stosunku do uchwalonych planów wyniesie nieco ponad 2,1 mld zł. Adamowicz podkreślił, że w związku z obecną sytuacją finansową, Gdańsk już dokonał cięć w wydatkach bieżących np. na remonty, na podwyżki dla pracowników urzędu miasta i innych jednostek miejskich, na sponsoring sportu, policji, straży pożarnej. Część inwestycji, np. budowa basenów czy boisk sportowych jest przesuwana na kolejne lata.