Sąd Okręgowy w Radomiu rozpatrywał odwołania od wyroku sądu rejonowego. Złożyli je prawnik Stowarzyszenia Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer "Pracownia Różnorodności" Przemysław Szczepłocki oraz radny PiS Sławomir Adamiec. W listopadzie ub. roku sąd rejonowy uniewinnił w tej sprawie wiceprezydenta Radomia Ryszarda Fałka i warunkowo umorzył na dwa lata postępowanie karne wobec radnego PiS Sławomira Adamca. W apelacji Szczepłocki domagał się surowszej kary dla obydwu samorządowców, a Adamiec uniewinnienia lub odesłania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Podczas wtorkowej rozprawy apelacyjnej sąd przyznał rację obrońcom oskarżonych i uznał, że Przemysław Szczepłocki nie miał statusu osoby pokrzywdzonej i nie przysługuje mu prawo do oskarżenia prywatnego. Na tej podstawie poprzedni wyrok został uchylony, a postępowanie karne umorzone. Według sądu, oskarżeni nie znali wcześniej Szczepłockiego i ich wypowiedzi na temat homoseksualności nie były skierowane bezpośrednio do niego. Sąd uznał też, że nie można w tym przypadku mówić także o pomówieniu grupy osób homoseksualnych, której przedstawicielem był Szczepłocki. W ocenie sądu osoby homoseksualne nie stanowią bowiem grupy osób, które łączy jakaś szczególna więź, ale są częścią populacji społeczeństwa. Wyrok jest prawomocny. W kwietniu ubiegłego roku w Radomiu realizowany był projekt pt. "Żywa Biblioteka" (to projekt, w czasie którego lokalnej społeczności udostępnia się "żywy" księgozbiór - o swoich doświadczeniach opowiadają osoby ze środowisk i grup, które obarczone są stereotypami i na co dzień spotykają się z dyskryminacją). Do udziału w projekcie zaproszony był m.in. gej. Spotkanie miało odbyć się w podległej miastu placówce kultury - Resursie Obywatelskiej. Udział homoseksualisty w projekcie, obok np. księdza, wzbudził jednak sprzeciw radnego PiS Sławomira Adamca, który nazwał to "skandalem edukacyjnym". Po jego interwencji u wiceprezydenta Fałka szefowa Resursy Obywatelskiej zasugerowała organizatorom, by zrezygnowali z zaproszenia geja do projektu. Ci uznali jednak, że byłoby to sprzeczne z ideą projektu i przenieśli jego realizację do prywatnej placówki. Fałek i Adamiec wypowiadali się w prasie krytycznie na temat udziału geja w "Żywej Bibliotece". Stowarzyszenie Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer "Pracownia Różnorodności" zażądało od obydwu polityków przeprosin. Będący gejem prawnik stowarzyszenia, Przemysław Szczepłocki złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia. Sławomir Adamiec nie przeprosił za swoją wypowiedź. Z kolei oświadczenie wiceprezydenta Radomia Ryszarda Fałka, zamieszczone w formie płatnego ogłoszenia w "Gazecie Wyborczej", nie usatysfakcjonowało Stowarzyszenia "Pracownia Różnorodności". Obaj politycy zostali oskarżeni z art. 212 Kodeksu karnego, który dotyczy zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania.