Prowadzący szpitale, hospicja i domy pomocy boją się, że nowe przepisy zmuszą ich do rezygnacji z tej działalności. Oznacza to pozostawienie bez opieki 3-4 tys. chorych terminalnie (śmiertelnie) i tysięcy osób korzystających z innych usług medycznych (np. z ośrodków dziennych dla chorych na alzheimera). Zapis w ustawie o lecznictwie, że zgodnie z przepisami działalność lecznicza jest działalnością gospodarczą interpretujemy tak, że od 1 lipca stajemy się podmiotami, które powinny na siebie zarabiać - tłumaczy Marek Lewandowski, dyrektor Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wielkopolskim. - Nie wiadomo, jak nas będą traktować organy kontrolne. Czy nadal będziemy zwolnieni z podatku od działalności gospodarczej i czy nadal obywatele będą mogli nam przekazywać 1 proc. podatku - wylicza. A to oznaczałoby finansową katastrofę. - NFZ finansuje 55 proc. działalności hospicjum, resztę uzyskujemy ze zbiórek i z przekazywanego nam 1 proc. podatku, mówi Lewandowski. Przeciw przepisom protestuje Forum Hospicjów Polskich, które powołując się na opinie prawników, alarmuje, że po wejściu przepisów w życie ich dotychczasowa działalność będzie niemożliwa. Resort zdrowia zapewnia jednak, że problemu nie ma: działalność lecznicza już wcześniej była traktowana jako działalność gospodarcza i nowy przepis nic w tym zakresie nie zmienił. Potwierdził tylko obowiązujący stan prawny - pisze resort w odpowiedzi na pytania "Rzeczpospolitej".