Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że w Warszawie w czasie tegorocznych obchodów pojawią się przedstawiciele krajów alianckich oraz tych, które tak jak Polska, po wojnie znalazły się za żelazną kurtyną. W piątek powołany został komitet honorowy obchodów 65. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Akty powołania wręczyła członkom komitetu prezydent Warszawy. W skład komitetu weszli m.in. uczestnicy powstania, premier Donald Tusk, minister obrony narodowej Bogdan Klich, marszałkowie Sejmu i Senatu, Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele różnych wyznań, m.in. prymas Polski kardynał Józef Glemp, przewodniczący gminy wyznaniowej żydowskiej w Warszawie Piotr Kadlcik, a także Władysław Bartoszewski, Wiesław Chrzanowski, Zbigniew Brzeziński, Andrzej Wajda, Adam Strzembosz i Julia Hartwig. W honorowym komitecie zasiedli także m.in.: prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński i prezes Zarządu Okręgu Warszawa ŚZŻ AK Stanisław Krakowski. 1 sierpnia 1944 roku, na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", w Warszawie wybuchło powstanie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. W powstaniu planowanym początkowo na kilka dni, a trwającym 63, poległo ok. 18 tys. powstańców, 25 tys. zostało rannych. Zginęło również ok. 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Po kapitulacji pozostałych mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zniszczone.