- Przyszliśmy tu dzisiaj w dniu 105. rocznicy śmierci Stefana Okrzei, uczcić pamięć tego działacza Organizacji Bojowej PPS, bojownika o niepodległość i wyzwolenie społeczne. Chcieliśmy w ten sposób przypomnieć jego postać, która jest obecnie nieco zapomniana, a jest ważną częścią historii Polski - powiedział przybyły na uroczystość przewodniczący okręgu warszawskiego PPS Mirosław Nizielski. Wieńce przed tablicą upamiętniającą miejsce śmierci m.in. Stefana Okrzei złożyli przedstawiciele Polskiej Partii Socjalistycznej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Muzeum Niepodległości. - Okrzeja zginął z okrzykiem "Niech żyje niepodległa Polska!" na ustach. Jego śmierć stała się symbolem naszej narodowej martyrologii, a on sam został ikoną polskiej lewicy. Jego imię nosi dziś wiele ulic i szkół w różnych miastach, a hołd jego postaci co roku oddają przedstawiciele ruchów lewicowych - powiedział podczas towarzyszącego złożeniu wieńców spotkania w Muzeum X Pawilonu Cytadeli historyk Marian Marek Drozdowski. Stefan Aleksander Okrzeja, pseudonim Witold, Ernest, (1886-1905) był warszawskim robotnikiem, członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej i Organizacji Bojowej PPS oraz działaczem niepodległościowym. Schwytany podczas zamachu OB PPS na cyrkuł policyjny na warszawskiej Pradze został zatrzymany przez policję, następnie skazany na śmierć i powieszony na stokach Cytadeli Warszawskiej. Po śmierci stał się symbolem walk rewolucyjnych i niepodległościowych.