Ekspozycja "Trzeci pokój" podkreśla podobieństwa tradycji dwu szkół plastycznych. Publiczność Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, gdzie pokazywana jest wystawa, może zapoznać się z koncepcjami wybitnego profesora Kunstakademie w Duesseldorfie Josepha Beuysa i jego wpływem na niemieckich artystów. Tradycje wypracowane przez polskiego architekta i projektanta, twórcę teorii "formy otwartej" Oskara Hansena oraz rzeźbiarza Grzegorza Kowalskiego i prace artystów wywodzących się z pracowni tych dwu profesorów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie są prezentowane w ramach ekspozycji w Kunsthalle Duesseldorf. Przegląd prac, inspirowanych ideami wypracowanymi w akademickich pracowniach, był pretekstem do przeprowadzenia eksperymentu w przestrzeniach muzealnych - powiedziała kuratorka Barbara Piwowarska. Według niej, prezentowana równocześnie w Warszawie i Duesseldorfie ekspozycja to wystawienniczy eksperyment. Prac do pokazania - mówiła kuratorka - jest dużo, natomiast przestrzeń przeznaczona do ich prezentacji jest bardzo niewielka, bowiem wystawa w obu muzeach jest prezentowana w niewielkich pomieszczeniach. Jak tłumaczyła Piwowarska, zgromadzone prace - filmy, zdjęcia, instalacje rzeźbiarskie i pokazy slajdów - będą co jakiś czas wymieniane, dzięki czemu wystawa nabierze dynamicznego charakteru, a widzowie, przychodząc co pewien czas do muzeum, będą mogli oglądać jej kolejne odsłony. W obu miastach pojawią się prace przygotowane specjalnie na wystawę: instalacja "Room 19" i "Room 20" Josiah McElheny oraz film o wyprawie duetu KwieKulik do Niemiec w 1981 r. i dokumentacja z ich spotkania z Beuysem. Tytuł wystawy, jak wyjaśniła kuratorka, nawiązuje do przestrzeni pomiędzy Warszawą a Duesseldorfem. "Trzeci pokój" odnosi się też do numeru pokoju w Kunstakademie, w którym mieścił się gabinet Beuysa. W nim artysta postawił słynną instalację "Die fette Ecke" ("Narożnik z tłuszczu"), usuniętą po zwolnieniu Beuysa przez jego następcę na stanowisku rektora. Polsko-niemiecki przegląd nurtów w sztuce polskiej i niemieckiej w XX w. służy - w ocenie Piwowarskiej - także pokazaniu relacji pomiędzy mistrzem a jego uczniami oraz tego, jak uczniowie odnoszą się do koncepcji swoich nauczycieli - na nowo je interpretując, powielając, modyfikując lub poddając krytyce. W Warszawie pokazywane są prace Beuysa i uczniów z jego kręgu: Blinky'ego Palermo, Imiego Knoebela, Gerharda Richtera, Kathariny Sieverding, Franza Erharda Walthera, Klausa Rinkego, Ulrike Rosenbach i Reinera Ruthenbecka. Beuys - niemiecki rzeźbiarz, teoretyk sztuki i profesor Kunstakademie w Duesseldorfie, uznawany za jedną z najbardziej wpływowych postaci sztuki współczesnej - został zapamiętany przede wszystkim jako autor prac rzeźbiarskich wykonanych z nietrwałych materiałów, np. miodu, zwierzęcego tłuszczu czy ziemi. Jego performanse z udziałem zwierząt z lat 60., w czasie których Beuys tworzył rzeźby, słynęły z nowatorstwa. Idee Beuysa miały związek z rodzącą się w latach 50. sztuką konceptualną, skupiającą się na procesie twórczym, a nie na jego efekcie - samym dziele. Jako autor teorii "rzeźby społecznej" Beyus uczył swoich uczniów, że sztuka jest w stanie zmienić społeczeństwo i każdy ma możliwość, by ją tworzyć, a dzieło sztuki nie jest formą zamkniętą, lecz czymś zależnym od kontekstu i interpretacji. To zbliża niemieckiego teoretyka i pedagoga do tradycji stworzonej w pracowni Oskara Hansena. Uroczyste otwarcie wystawy "Trzeci pokój" nastąpiło w czwartek w Duesseldorfie, zakończenie będzie miało miejsce w Warszawie 17 stycznia.