"W odebranym Rosjanom ośrodku nad Zegrzem znaleźliśmy martwego, zagłodzonego psa. Widać ślady, jak zwierzak próbował się wydostać z zamkniętego domku" - napisał Gzowski na Twitterze. Jak przekazał rzecznik Lasów Państwowych sprawa została zgłoszona na policję. Do wpisu dodano zdjęcie, które zostało jednak, ze względu na swoją drastyczność, zostało zamazane. Skubianka nad Zegrzem. Po rozpoczęciu wojny wypowiedziano umowę Rzecznik Lasów Państwowych informował, że 2 listopada Straż Leśna weszła do ośrodka w Skubiance, który był dzierżawiony przez Rosjan. Umowa została wypowiedziana stronie rosyjskiej, po inwazji na Ukrainę, do której doszło 24 lutego. Gzowski podkreślił, że budynek jest w bardzo złym stanie. "Ośrodek jest całkowicie zdewastowany. Rosjanie zniszczyli wszystko, powyrywane są nawet kable ze ścian" - informował przed tygodniem rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski. Skubianka nad Zegrzem. Obiekty w fatalnym stanie Dzierżawiony od lat 80-tych ubiegłego wieku teren to ok. 6 ha, na którym stoją dwa hotele, dwie wille oraz osiem domków letniskowych. W chwili przejęcia wszystkie obiekty znajdowały się w fatalnym stanie technicznym: powybijane okna, przegniłe podłogi, zapadające się dachy, zdewastowane urządzenia i meble. Jak informował w zeszłym tygodniu p.o. dyrektora generalnego Lasów Państwowych Józef Kubica, obecnie "wszystkie prawne aspekty zostały już wyczerpane". Pytany o wartość nieruchomości, mówił, że trudno to określić bez oceny biegłych. - Myślę, że strona rosyjska nie będzie miała powodów, by rościć sobie jakieś prawa - wskazał. Zaznaczył, że powodem wypowiedzenia umowy, oprócz niezapłacenia dzierżawy, wynoszącej 12 tys. zł miesięcznie, "była również agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę". Kubica dodał, że na tym terenie będzie prowadzona gospodarka leśna.