- Tramwaj wyjedzie z Placu Narutowicza o godzinie 13 i przez trzy godziny będzie jeździł ulicami stolicy - powiedziała rzeczniczka Amnesty International w Polsce Aleksandra Minkiewicz. W tramwaju będą zbierane podpisy pod petycjami w obronie białoruskich więźniów sumienia Andreja Sannikaua, Andrzeja Poczobuta i innych. W tramwaju będzie też można wznieść sokiem pomarańczowym toast za wolność. - Sam pomysł wznoszenia toastu za wolność pojawił się w latach sześćdziesiątych, kiedy dwie portugalskie studentki wzniosły toast za wolność i zostały za to aresztowane - powiedziała Minkiewicz. To zainspirowało brytyjskiego prawnika, Petera Benensona, do założenia Amnesty International 28 maja 1961 roku. "Tramwaje praw człowieka" w sobotę będą jeździć ulicami ponad 60 miast na świecie. Jak powiedziała dyrektorka Amnesty International w Polsce Draginja Nadażdin, "w tym roku Amnesty International skupi się na sześciu zagadnieniach; są to: wolność wypowiedzi, abolicja kary śmierci, prawa reprodukcyjne kobiet i dziewcząt w Nikaragui, zapewnienie sprawiedliwości w Demokratycznej Republice Konga, odpowiedzialność korporacji w Delcie Nigru i zakończenie niesprawiedliwości i represji na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej". Akcję zbierania podpisów w obronie białoruskich więźniów Amnesty International będzie prowadzić na festiwalach i innych masowych imprezach. W grudniu zaplanowano akcję pisania listów w ich obronie. Jest to impreza cykliczna; zapoczątkowana w Polsce, a organizowana obecnie w wielu krajach świata. Pierwszy Maraton Pisania Listów odbył się w 2001 roku w Polsce. Obecnie organizują go sekcje AI na całym świecie. W 2009 roku akcja odbyła się w 50 krajach. W zeszłym roku w ramach maratonu na całym świecie wysłano 730 tys. listów, z tego ponad 100 tys. powstało w Polsce.