Jak wynika ze wstępnych ustaleń - chłopiec był sam na klatce schodowej. Przechylił się przez barierkę i spadł. Zginął na miejscu. "Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce" - informuje Piotr Świstak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji. Sprawą zajmuje się prokuratura. Wstępnie śledczy przyjęli, że zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. Na miejscu czynności wykonywała policja. Pracował również prokurator, który będzie ustalał dokładne okoliczności wypadku. Michał Dobrołowicz