Jak ocenił w poniedziałek w rozmowie Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP, mimo tych danych miniony weekend był bezpieczniejszy niż weekendy majowe w ubiegłych latach. - Tak długi weekend majowy mieliśmy w 2007 r. Wtedy doszło do 1058 wypadków, zginęło 112 osób a 1479 zostało rannych. Widać, że w tym roku kierowcy wzięli sobie do serca nasze apele. Mimo że pogoda sprzyjała szybszej, brawurowej jeździe wypadków było mniej, był też mniej tragiczne - powiedział. Dodał, że także w 2011 r. w ciągu pięciu dni zginęło 41 osób. Policyjna akcja trwała na drogach od piątku 27 kwietnia. Funkcjonariusze sprawdzali przede wszystkim trzeźwość kierowców, prędkość z jaką jechali, stan techniczny aut i m.in. sposób przewożenia dzieci. Największy ruch na drogach był w pierwszy dzień majowego weekendu - czyli w ubiegły piątek - kiedy wiele osób zdecydowało się na wyjazdy i w niedzielę po południu, gdy rozpoczęły się powroty. Tłoczno było m.in. na drogach dojazdowych do miast. Najtragiczniejszym dniem była niedziela Najtragiczniejszym dniem weekendu była ubiegła niedziela - 29 kwietnia. W 88 wypadkach zginęło aż 14 osób; 113 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też najwięcej, bo 586 pijanych kierowców. Z kolei do największej liczby wypadków - 129 - doszło dzień wcześniej - 28 kwietnia. Zginęło w nich 8 osób, a 178 zostało rannych. Zatrzymano 534 nietrzeźwych kierujących. Najczęstszymi przyczynami wypadków była brawura - nadmierna prędkość, błędnie wykonywane manewry na drodze m.in. wyprzedzanie "na trzeciego". Policjanci przez cały długi weekend apelowali, by nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. Zatrzymali aż 5201 nietrzeźwych kierujących Mimo to zatrzymali aż 5201 nietrzeźwych kierujących. To - jak zaznaczył Hajdas - więcej niż w 2007 r. Wówczas zatrzymano ich o ponad tysiąc mniej. - Wśród tych, których zatrzymaliśmy w tym roku, 60 proc. stanowią kierowcy samochodów. Pozostali to głównie rowerzyści. Niepokojące jest to, że w większości są to osoby, które miały powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi - dodał Hajdas. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Z policyjnych danych wynika, że większość kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu ma powyżej 0,5 promila.