Mariusz Sokołowski zaznaczył jednak, że ruch na drogach był umiarkowany, a wiele osób nie wróciło jeszcze po świętach do domów: Te święta na polskich drogach można podsumować jako święta bezpieczne. Ale z punktu widzenia ruchu na polskich drogach one się jeszcze nie zakończyły, bo wiele osób przedłużyło sobie weekend, wiele osób zostało w tych miejscowościach, do których dotarło na święta. Dopiero po nowym roku należy oczekiwać bardziej wzmożonego ruchu. Znaczne siły drogówki szykują się znów właśnie na ten czas.