- W wielu przypadkach źródłem zatrucia był alkohol metylowy, stanowiący składnik spryskiwaczy do szyb samochodowych - podkreślił krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii dr Piotr Burda. Choć picie płynów do spryskiwaczy przez osoby uzależnione od alkoholu nie jest nowością, to - jak zwraca uwagę Burda - nie był to problemem, dopóki zawierały one tylko etanol lub alkohol izopropylowy - oba trujące, ale nie tak toksyczne jak metanol. W grudniu zmarło co najmniej 10 osób Tylko w grudniu 2011 r. w ośrodkach toksykologii klinicznej (w kraju jest ich kilka) z powodu zatrucia alkoholem metylowym zmarło co najmniej 10 osób. - W ciągu ostatnich trzech-czterech miesięcy takich zatruć jest zdecydowanie więcej - zaznaczył Burda. Pytany o przyczyny nagłego wzrostu zatruć, Burda wskazuje zmiany w prawie. Detalicznego handlu produktami zawierającymi metanol zakazywało rozporządzenie ministra gospodarki i pracy z lipca 2004 r. W czerwcu 2010 r. zostało ono jednak uchylone po tym, jak ze względu na implementację dyrektyw unijnych zmieniono ustawę o substancjach i preparatach chemicznych. - Od tego czasu pojawiało się więcej zatruć metanolem niż to było do 2010 r., ale nie w tak alarmującej liczbie jak w grudniu ubiegłego roku - ocenia Burda. Od końca października wzrost zatruć ewidentny Ordynator oddziału toksykologii w Szpitalu Praskim w Warszawie dr Justyna Klimkiewicz zwraca uwagę, że w ostatniej dekadzie były lata, gdy jej ośrodek, leczący pacjentów z Mazowsza i Podlasia, wcale nie odnotowywał zatruć metanolem lub zdarzały się co najwyżej jeden lub dwa takie przypadki. - W zeszłym roku były cztery zatrucia metanolem, natomiast od początku roku mamy już cztery zatrucia i wszystkie cztery śmiertelne - powiedziała. Więcej pacjentów po spożyciu metanolu mają też lekarze na Śląsku. - Liczba zatruć w 2011 r. w ogóle była bardzo duża, ale pojawiały się zatrucia pojedyncze - jedno na miesiąc lub dwa miesiące. Od końca października ten wzrost jest ewidentny - zaznaczył dr Tomasz Kłopotowski, ordynator Regionalnego Oddziału Ostrych Zatruć w Sosnowcu. 12 przypadków zakończyło się śmiercią pacjenta W 2011 r. lekarze z Sosnowca mieli 18 ciężkich przypadków zatrucia metanolem, z czego 12 zakończyło się śmiercią pacjenta. Dla porównania w całym 2010 r. na Śląsku odnotowano pięć ciężkich zatruć, ale żadnego śmiertelnego. Z kolei od początku roku do Sosnowca trafiło już trzech ciężko zatrutych pacjentów, na razie obyło się bez zgonów. - Są to ciężkie zatrucia z bardzo wysokimi poziomami metanolu - podkreślił dr Kłopotowski. Niedawno do szpitala w Sosnowcu trafił pacjent, który miał we krwi 8,19 promila metanolu, choć dawkę powyżej 1 promila uznaje się za śmiertelną. - Ten człowiek przeżył i wyszedł w czwartek w stanie bardzo dobrym - powiedział ordynator. Liczba pacjentów zatrutych metanolem wzrosła - Na pewno liczba pacjentów zatrutych metanolem wzrosła - potwierdziła prof. Anna Krakowiak z Oddziału Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, który leczy pacjentów z Łódzkiego i Kujawsko-Pomorskiego. W tym szpitalu w 2011 r. zmarła jedna osoba, która piła alkohol metylowy. Z danych pracowni diagnostyki toksykologicznej łódzkiego instytutu wynika, że w dwóch województwach w 2011 r. odnotowano 57 zatruć metanolem. To zdecydowanie więcej niż w 2009 i 2010 r., gdy liczba takich przypadków nie przekraczała dziesięciu. Statystyki z 2012 r. mówią już o trzech zatruciach. Z rozmów z ordynatorami oddziałów toksykologicznych wynika, że informacje o częstszych zatruciach alkoholem metylowym nie potwierdzają się we wszystkich ośrodkach. Metanol może spowodować uszkodzenie mózgu - Nie powiedziałbym, żeby w naszym regionie wzrosła liczba zatruć metanolem czy jakimś innym alkoholem nie do spożycia. Mniej więcej to się utrzymuje jak w latach poprzednich - powiedział dr Stanisław Łata, ordynator Oddział Chorób Wewnętrznych i Ostrych Zatruć w Szpital Wojewódzkim w Tarnowie. - Trudno mi powiedzieć, dlaczego akurat jest taki rozkład, że na Śląsku i Warszawie mamy więcej zatruć - przyznaje dr Burda. Metanol w pierwszym okresie swojego działania ma identyczny wpływ na ośrodkowy układ nerwowy jak etanol. Jednak metabolizm alkoholu metylowego jest już inny - produkty przemiany chemicznej powodują uszkodzenie mózgu, a u osób które przeżywają często uszkadzają nerw wzrokowy, co kończy się ślepotą.