Normy pojemności są nagminnie przekraczane - usłyszał reporter radia RMF FM Marek Smółka. - W polskiej przestrzeni powietrznej jeden sektor jest w stanie "zmieścić" od dwudziestu do trzydziestu kilku samolotów na godzinę. Taka jest norma. Dopuszczamy przekroczenie rzędu 10 procent, ale niestety regułą jest znacznie wyższe przekroczenie - mówi reporterowi radi RMF FM Andrzej Fenrych, szef związku. W takim tłoku łatwo o błąd lub niedopatrzenie. To oznacza pracę na granicy percepcji kontrolera - ostrzega Fenrych. Samolotu w powietrzu zatrzymać nie można. W związku z tym kontrolerzy ruchu lotniczego piszą skargi do ministra infrastruktury. Na razie odzewu nie ma. Rzecznik ministerstwa pytany o ten problem dziś od rana, jeszcze nie zapoznał się z zagadnieniem.