Nowy terminal miał być przekazany do eksploatacji jeszcze przed rozpoczęciem wakacyjnego sezonu turystycznego, kiedy ruch lotniczy jest szczególnie wzmożony. Problemy z odprawą pasażerów dają się we znaki nie tylko turystom niezadowolonym z powodu długiego czekania na odprawę i tłoku, ale także obsłudze lotniska. Ministerstwo Transportu oraz zleceniodawca kontraktu - Porty Lotnicze (PPL) - uzgodniły z wykonawcą - konsorcjum Budimex- Ferrovial-Estudiopo, że przekazanie obiektu nastąpi pod koniec kwietnia tego roku. Termin nie został jednak dotrzymany, podobnie jak kolejny wyznaczony na 20 lipca. W sumie opóźnienia w realizacji kontraktu wynoszą już ponad 1,5 roku (pierwotnie obiekt miał być udostępniony w grudniu 2005 r.). Obecnie w terminalu 2 działa tylko hala przylotów. Terminal 1, w którym obecnie dokonują się odprawy, był zbudowany pod koniec lat 90. Zakładano, że będzie obsługiwał ok. 3,5 mln pasażerów rocznie. W ubiegłym roku przez port przewinęło się 6,8 mln osób. Zdaniem rzecznika Portów Lotniczych (PPL) Artura Buraka, trudno jest obecnie wskazać konkretny termin uruchomienia terminala. Jak powiedział, na razie nie wiadomo nawet, kiedy po raz szósty straż pożarna dokona prób technicznych obiektu. Burak zapewnił też, że w związku z tą sytuacją PLL naliczy karę umowną dla wykonawcy. Wynosi ona ok. 74 tys. USD za każdy dzień zwłoki po uzgodnionym terminie oddania terminala do użytku. Jednak w ubiegły piątek rzecznik prasowy konsorcjum Krzysztof Kozioł powiedział, że, wykonawca nie zgadza się na płacenie kar, bo nie jest winny opóźnieniu. Dlatego, jeżeli zajdzie taka konieczność, skieruje sprawę na drogę sądową.