Przykładowo w Zespole Szkół nr 77 w Warszawie nie ma ani jednej tradycyjnej tablicy, na której temat lekcji nauczyciel pisze sypiącą się kredą. Za to jest 17 tablic interaktywnych, na których wyświetla on obrazy i filmy prosto z Internetu. A dzięki specjalnemu oprogramowaniu przeprowadza lekcje przyniesione na pendrive'ach. Z każdym rokiem przybywa szkół, które w metodach pracy z uczniami sięgają po technologiczne nowości. I choć wciąż są to liderzy, to - jak sprawdziła gazeta - w ostatnich trzech latach liczba placówek wykorzystujących tablice interaktywne wzrosła dwukrotnie. Eksperci twierdzą, że coraz więcej szkół będzie w nie wyposażać klasy, w trosce o lepsze wyniki uczniów. Więcej o tym dziś na łamach "Rzeczpospolitej". Książka elektroniczna bardziej kusząca niż oryginał? Dołącz do dyskusji