Dyrektor biura działalności gospodarczej i zezwoleń stołecznego Ratusza Joanna Tymińska argumentowała, że od poprzednich zmian w tym zakresie minęło pięć lat, przez które Warszawa znacznie się rozbudowała i mieszkańcom tych nowych osiedli należy ułatwić transport taksówkami. Wcześniej Rada odrzuciła proponowaną przez komisję infrastruktury poprawkę, zgodnie z którą pierwszą strefą taryfową miałyby zostać objęte wszystkie tereny w granicach administracyjnych miasta (wtedy zakres pierwszej strefy byłby jeszcze większy). Przeciwko rozszerzeniu strefy taryfowej protestowali taksówkarze, którzy przybyli na czwartkową sesję. Argumentowali, że tereny, o które ma zostać poszerzona pierwsza strefa, są rzadko zabudowane, stoją tam głównie wille, a ludzie, którzy tam mieszkają, dysponują własnym transportem. Według nich coraz więcej taksówkarzy wykonuje drugi zawód, bo z samej działalności taksówkarskiej nie są w stanie się utrzymać. Od miasta domagali się budowy postojów dla taksówek i postawienia przy nich toalet. Dyrektor generalny ELE Taxi Artur Oparski powiedział, że projekt uchwały ws. poszerzenia pierwszej strefy nie został skonsultowany ze środowiskiem taksówkarzy, a proponowane rozwiązania doprowadzą do tego, że opłata początkowa, która wynosi teraz 6 zł, nie pokryje kosztów dojazdu do klienta. Na czwartkowej sesji pojawili się także przedstawiciele Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, którzy domagali się wycofania uchwały trzykrotnie podnoszącej stawkę bazową służącą do naliczania wysokości czynszu w lokalach komunalnych. Reprezentujący lokatorów Andrzej Smosarski zarzucił stołecznym radnym, że podejmując tę uchwałę, wykazali się całkowitym brakiem wrażliwości i zrobili to bez jakiejkolwiek diagnozy społecznej. W jego ocenie wskazanie stref miasta, w których opłaty czynszowe są niższe, doprowadzi do powstania gett baraków socjalnych na obrzeżach stolicy. Zwrócił także uwagę na problem lokatorów mieszkań komunalnych w budynkach, które oddane zostały prywatnym właścicielom. Powiedział, że miasto nie stworzyło żadnego skierowanego do nich programu pomocy prawnej, a dofinansowywane z budżetu miasta straż miejska i policja tolerują stosowane przez nowych właścicieli budynków szykany. Powiedział także, że w każdym postępowaniu sądowym dot. eksmisji na terenie miasta pełnomocnicy prawni Warszawy występują z wnioskiem popierającym żądanie eksmisji, żądając jednocześnie nieprzyznawania eksmitowanej rodzinie prawa do lokalu socjalnego. Radni PiS zapowiedzieli, że do porządku obrad kolejnej sesji będą chcieli wprowadzić informację prezydenta miasta w tej sprawie.