Majchrowski, jako profesor w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, której był współzałożycielem i współwłaścicielem, otrzymał w ubiegłym roku 207 tys. zł. Ile ma zajęć na uczelni? Oficjalnie w KSW dowiedzieliśmy się, że pensum profesorskie wynosi od 120 do 180 godzin rocznie. Nieoficjalnie udało nam się zdobyć informację, że prof. Majchrowski raz w tygodniu przychodzi na seminarium, a wykładów nie ma. Prezydent Majchrowski zajęcia prowadzi także w Katedrze Współczesnej Myśli Polskiej na Wydziale Politologii i Komunikacji Społecznej. Na Uniwersytecie Jagiellońskim prof. Majchrowski ma więcej pracy, ale za mniejsze wynagrodzenie. W ubiegłym roku zarobił na UJ 91 tys. zł. Prowadzi 120 godzin seminariów, 60 godzin wykładów i 60 godzin opieki nad doktorantami w ciągu roku. To kilka godzin tygodniowo. Inni prezydenci miasta nie są tak aktywni. Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, zajmuje się tylko zarządzaniem miastem. Zarabia około 150 tys. zł rocznie. Hanna Gronkiewicz-Waltz pracuje także jako wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim. Jej roczne dochody z urzędu i uczelni to 263 tys. zł. Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, zarobił w ubiegłym roku 159 tys. zł, oprócz tego dostawał wynagrodzenie za zasiadanie w radzie nadzorczej spółki Międzynarodowe Targi Poznańskie, jako przedstawiciel miasta, gdzie zainkasował 36 tys. zł. Informacje o zarobkach prezydenta Jacka Majchrowskiego, opublikowane w jego oświadczeniu majątkowym za ubiegły rok, robią wrażenie na radnych. - Wynika z nich, że pensja prezydenta jest tylko kieszonkowym w porównaniu do tego, co zarabia na uczelniach - uważa Mirosław Gilarski z PiS. Według Grzegorza Stawowego, radnego PO, z oświadczenia majątkowego prezydenta wywnioskować można, że zarządzanie miastem to jego dodatkowa praca, a głównie zajmuje się wykładaniem. - Zachodzi tu konflikt interesów. Dochodzi do sytuacji, w której prezydent decyduje o poprowadzeniu tramwaju do uczelni, z której pensji żyje - mówi Stawowy. Dodatkowa praca prezydentów miasta nie jest zabroniona. - Nie może tylko pracować na etacie, jedynie na umowę-zlecenie, umowę o dzieło lub mieć kontrakt profesorski na uczelni. - tłumaczy Janusz Olesiński, wicedyrektor Małopolskiego Instytutu Samorządu Terytorialnego i Administracji. Według Anny Wojciechowskiej-Nowak z Fundacji Batorego nie ma konfliktu interesów w tym, że prezydent pracuje także na uczelni, której był właścicielem. - Konflikt interesów byłby wtedy, kiedy byłby właścicielem spółki finansowanej z Urzędu Miasta - mówi Anna Wojciechowska-Nowak. Prezydent Jacek Majchrowski nie ma najwyższej pensji w Urzędzie Miasta. Lepiej od niego zarabiają jego zastępcy, a także dyrektorzy instytucji miejskich. Pod względem zarobków zajmuje 30. miejsce wśród osób opłacanych z budżetu Krakowa. Rekompensują mu to zarobki na uczelniach. Jak prezydent radzi sobie z pracą w trzech miejscach? Odmówił nam komentarza na ten temat. AM amaj@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w "Dzienniku Polski": Góral w Europie W Tarnowie znikną zsypy W liceum będzie kosmetologia