Jak wynika z nieoficjalnych informacji przekazanych przez Radio Zet, w Komendzie Głównej Policji doszło do wybuchu. Jak twierdzą informatorzy, do których dotarli dziennikarze radia, jedna osoba odniosła obrażenia, miał być to pracownik ochrony. Wypadek w KGP. Media: Jarosław Szymczyk czuje się dobrze RMF FM ustaliło, że po zdarzeniu do szpitala trafił Komendant Głównej Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Przekazano, że komendant w spędził noc w szpitalu i wciąż nie został wypisany. Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, szef polskiej policji czuje się dobrze i nic mu się nie stało. Został przewieziony do szpitala celem przeprowadzenia rutynowych badań, a w wyniku zdarzenia nikomu innemu nie stało się nic poważnego. "Niezwłocznie o zdarzeniu został poinformowany prokurator, który od samego początku wykonywał na miejscu czynności" - czytamy. Według ustaleń na miejscu mieli pracować pirotechnicy. "Wiemy na pewno, że w pomieszczeniach ochrony KGP doszło do ukruszenia stropu" - czytamy. Dziennikarze Radia Zet nieoficjalnie ustalili, że w pomieszczenia socjalnych wybuchł granatnik. Komenda Główna Policji. Doszło do uszkodzenia stropu Informację tę potwierdził oficjalnie insp. Mariusz Ciarka. - W pomieszczeniu służby ochronnej doszło do uszkodzenia stropu - przekazał rzecznik polskiej policji. - Jest to pomieszczenie niejawne, w którym znajdują się urządzenia związane z zapewnieniem ochrony obiektów KGP, dlatego nie możemy udzielać żadnych informacji - zaznaczył insp. Ciarka.