Tajemnicze zaginięcie dyrektora z NCBiR. Policja szuka Macieja Grzegorzewskiego
Otwocka policja poszukuje Macieja Grzegorzewskiego. Zaginiony mężczyzna jest dyrektorem Kontroli Projektów NCBiR. 48-latek wyszedł z domu i nikt więcej go nie widział. - Dokładamy wszelkich starań w celu odnalezienia osoby zaginionej - zapewnił dziennikarzy Interii rzecznik prasowy warszawskiej policji.

W skrócie
- Policja w Otwocku poszukuje Macieja Grzegorzewskiego, dyrektora Kontroli Projektów NCBiR, który zaginął po wyjściu z domu 22 czerwca.
- Do akcji poszukiwawczej zaangażowano duże siły, w tym drony i psy tropiące, jednak dotąd nie natrafiono na żaden ślad 48-latka
- Mężczyzna był ubrany w zieloną koszulkę, jasne spodenki i sportowe buty oraz nosi okulary z prostokątnymi oprawkami.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Sprawą zajmują się policjanci z otwockiego wydziału kryminalnego.
Mundurowi informują, że mężczyzna zaginął w niedzielę 22 czerwca. O godzinie 4.50 opuścił on swoje miejsce zamieszkania i nikt go od tego czasu nie widział. Z nikim też nie nawiązał kontaktu.
Maciej Grzegorzewski zaginiony. "Zaangażowane poważne siły"
Śledczy ustalili, że mężczyzna wychodząc z domu ubrany był w zieloną koszulkę z krótkim rękawem, krótkie spodenki koloru jasnego oraz sportowe buty.
Urzędnik ma 180 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, jest łysy. Nie posiada znaków szczególnych, ale nosi okulary korekcyjne z prostokątnymi oprawkami.
"Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionego, bądź mają jakiekolwiek informacje dotyczące jego zaginięcia proszone są o pilny kontakt z Komendą Powiatową Policji w Otwocku tel. 47 724 19 00 lub z najbliższą jednostką Policji tel. 112" - apelują otwoccy policjanci.
- Mężczyzna jest wciąż poszukiwany przez policjantów. Dokładamy wszelkich starań w celu odnalezienia osoby zaginionej - powiedział portalowi Interia.pl mł. insp. Robert Szumiata, Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji.
Jak informuje Radio Zet powołując się na źródła w policji, nic nie wskazuje na udział osób trzecich. "Zaangażowano poważne siły policji, drony i psy tropiące" - dodała stacja.