Zakładanie rodzinnych domów dziecka kuleje, nie ma chętnych na zawodowych zastępczych rodziców - przyznaje Karolina Malczyk-Rokicińska, pełnomocnik ds. równego traktowania przy prezydent Warszawy. Obecnie w stolicy jest takich domów dziesięć; przebywa w nich 62 dzieci. W przyszłym roku miasto odda kolejne dwa budynki na potrzeby rodzicielstwa zastępczego. Ponieważ nie ma chętnych do prowadzenia takich domów, stolica szuka kandydatów na rodziców w całej Polsce. Ratusz oferuje im sfinansowanie wielomiesięcznego przygotowania teoretycznego. Obejmuje ono testy psychologiczne, spotkania ze specjalistami oraz analizę własnej sytuacji rodzinnej pod kontrolą psychologa. Zazwyczaj kandydat na rodzica w rodzinnym domu dziecka czy w zawodowej rodzinie zastępczej dostaje mieszkanie. - Choć nie zawsze, zastrzega dyrektor Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie Jolanta Sobczak. Zdarza się, że ludzie zmieniają plany życiowe, przenoszą się do Warszawy, sami znajdują mieszkanie i dopiero wtedy decydują się zostać rodziną zastępczą.