"Na miejscu wykonawca będzie tylko łączyć poszczególne 'klocki'. Łącznie jest ich 32. W Europie wiele szpitali powstaje w ten sposób. Ich budowa jest tańsza i szybsza" - wyjaśnia gazecie Małgorzata Zarachowicz, zastępca dyrektora zakładu lecznictwa otwartego Warszawa-Ursynów. Montaż potrwa dwa, trzy miesiące. Moduły są wykończone "pod klucz". Wstawione są okna, położone kafelki, zamontowane sanitariaty i instalacje. Placówka ruszy jesienią. Szpital kończy kompletowanie kadry medycznej. Lecznicę czeka jeszcze zakup sprzętu. Na mikroskopy okulistyczne, lasery, aparaty do znieczuleń, kardiomonitory czy laparoskopy wyda ok. 3 mln zł. Cała inwestycja będzie kosztować blisko 30 mln zł. Szpital stawia m.in. na chirurgię ogólną - operacje przepuklin, woreczków żółciowych czy żylaków. Dostępne będą też zabiegi ginekologiczne czy urologiczne, artroskopia, czyli operacje stawu kolanowego oraz inne zabiegi ortopedyczne. Będzie też można usunąć zaćmę czy laserowo skorygować wzrok lub usunąć znamiona. Eksperci przyznają, że jednodniowe placówki to przyszłość medycyny.