W szpitalu przy ulicy Kopernika dość szybko uporano się z wirusami. - Pierwszych pacjentów przyjęto wczoraj. To czworo dzieci z zapaleniem płuc lub oskrzeli - mówi Jadwiga Snopek, przełożona pielęgniarek. Wcześniej jednak na kilka dni trzeba było wstrzymać przyjmowanie małych pacjentów i oczyścić oddział pediatryczny. Wszystko po to - jak tłumaczą władze placówki - by uchronić dzieci oraz ich rodziców przed epidemią rotawirusów wywołujących np. biegunkę. Dodajmy, że drugi ze szpitali - przy ul. Nieklańskiej - ma zacząć przyjmować pacjentów za dwa, lub trzy dni.